22.10.2020 | CC-BY-SA
Aleksander Przezdziecki, Edward Rastawiecki, Wzory sztuki średniowiecznej i z epoki Odrodzenia po koniec wieku XVII. Monuments du Moyen-Âge et de la Renaissance, dans l’ancienne Pologne depuis les temps les plus reculés jusqu’a la fin du XVII. siecle, seria I, Warszawa-Paryż 1853-1855; seria II, Warszawa 1855-1858; seria III, Warszawa 1860-1869

Wzory… stanowią jedno z pomnikowych wydawnictw polskich XIX wieku, które miały ważne znaczenie w zakresie podtrzymywania ducha narodowego; w tym sensie widoczny jest w tym przedsięwzięciu wpływ postaw romantycznych, z odniesieniami do historii lokalnej. Zarazem tworzą one jedno z luksusowych wydawnictw przeznaczonych dla elitarnego czytelnika w Polsce i Europie, zainteresowanego zabytkami sztuki. Wreszcie, a ta ocena odgrywa współcześnie rolę wiodącą, stanowią ważny, przełomowy wręcz etap w rozwoju badań nad przeszłością sztuki w Polsce, krok w kierunku usamodzielnienia historii sztuki jako odrębnej dyscypliny naukowej. Nauki historycznej, która bada zabytki jako swoje źródło materialne, poddając je zarazem wartościowaniu i osądowi estetycznemu, analizując je pod względem wartości artystycznych. Niemożliwa jest wręcz do przecenienia rola tego wydawnictwa dla intensyfikacji badań nad rzemiosłem artystycznym, zwykle nie tak eksponowanej dziedziny sztuk plastycznych. Można sformułować jeszcze jedną, dalej nawet idącą opinię – Wzory stanowią rodzaj paramuzealnej prezentacji, sposobem unaocznienia zabytków wraz z komentarzem. Początkowo, wedle zamysłów projektodawców i autorów, publikacja miała nosić bardziej odpowiednią nazwę Zabytki sztuki i dziejów w dawnej Polsce, który musiał ulec zmianie po interwencji carskiej cenzury. Zbyt mocno w samym tytule przywoływać mogła pamięć o Rzeczypospolitej i jej wielkość.

Poszczególne zeszyty Wzorów ukazywały się sukcesywnie, składając się łącznie na trzy woluminy. Zamysł wydawnictwa krystalizował się pomiędzy jesienią 1849 a majem roku następnego; jego twórcami są Aleksander hr. Przezdziecki, Edward baron Rastawiecki. Na lata 1851 i 1852 przypadają prace przygotowawcze oraz objazdy dla sporządzenia rysunków; pierwsze materiały były gotowe już w styczniu 1852. Ostateczny wybór 48 tablic do pierwszej serii dokonany został w listopadzie 1852 roku. Pierwsze zeszyty wydane zostały przed końcem czerwca 1853. Jeszcze w tym samym roku zostały pozytywnie ocenione przez Józefa Ignacego Kraszewskiego na łamach Gazety Warszawskiej (któremu obaj autorzy, zwłaszcza Rastawiecki, sporo zawdzięczali), a Julian Klaczko w recenzji przeznaczonej dla francuskiego czytelnika informował o wydaniu 14 zeszytów z 28 tablicami. Prace szybko postępowały – druk pierwszej serii ukończono w 1855, a już w styczniu tegoż roku większa część ilustracji do II serii była już narysowana na kamieniach. Przedmowa do niej podpisana jest przez obu wydawców z datą 24 czerwca 1858. Seria III powstawała w dwóch fazach: 1860-1863 oraz 1867-1869; słabsze tempo realizacji ostatniego woluminu spowodowane było niewątpliwie coraz trudniejszą sytuacją w Królestwie i Warszawie przed i w czasie powstania styczniowego. Przezdziecki z Rastawieckim zdążyli przygotować 36 tablic; pozostałe 8 tablic sporządził samodzielnie Fajans; komentarze do nich są już niezwykle lakoniczne.

Poszyty serii I, zwane później, od nr VI zeszytami, w łącznej liczbie 24, składające się zwykle z dwóch tablic oraz na oddzielnych stronach drukowanych komentarzy, czasem bardzo obszernych, nie były publikowane w kolejności zgodnej z ostatecznym układem całego woluminu. Nie były też numerowane; jedynie u dołu pierwszej stronicy poszytu oraz przy górnym marginesie każdej z tablic umieszczona była kolejna litera alfabetu, odpowiadająca kolejności druku. Dopiero wraz z ostatnim poszytem i ostatecznym ustaleniem kolejności, zgodnie z chronologią pomieszczonych w woluminie zabytków, sporządzony został spis zawartości wraz z podwójną paginacją: ową literową oraz ostateczną cyfrową. Przykładowo – pierwsze w kolejności wydania poszyty z lit. A-Aa oraz B (przedstawiające i omawiające kielich z pateną Konrada Mazowieckiego) mają końcowy nr 10 i 11, lit Bb (pochwa szabli Żółkiewskiego) wchodzi w skład poszytu II z numeracją 43; tablice opatrzone literami Cc i D (z przedstawieniem monstrancji i krzyża relikwiarzowego z fundacji króla Zygmunta I na Jasnej Górze), wchodzące w skład poszytu IV opatrzone są odpowiednio numerami 26 i 29; wreszcie tablica z lit. Ż z zeszytu XXIV została umieszczona pod nr 31;ostatni numer – 48 nadany został tablicy z lit. Ee (buńczuk turecki i strzała po Janie III). Podstawowa dla lokalizacji poszczególnych tablic w cały woluminie jest owa paginacja literowa, cyfrowa zaś, wtórna, ma znaczenie pomocnicze, porządkowe, wprowadzona jedynie do spisu treści a nie uwidoczniona na poszczególnych kartach i tablicach.

Całość wydana została przez Maksymiliana Fajansa (1825-1890) w Warszawie, w technice chromolitografii, w drukarni Józefa Ungera; serię III, której publikacja przerwana została wybuchem powstania styczniowego, po wyjeździe Przezdzieckiego i Rastawieckiego z kraju, Fajans ukończył samodzielnie. Swoje umiejętności w zakresie litografii i chromolitografii (co w przypadku kolorowych wysokiej jakości tablic, jak we Wzorach, miało oczywiście kolosalne znaczenie) wykształcił podczas praktykowania w zakładzie Rosé-Josepha Lemerciera (1803-1887) w Paryżu, dokąd wyjechał w 1850 roku dzięki wsparciu Przezdzieckiego i Rastawieckiego; po powrocie do Warszawy w 1853 r. korzystał z usług francuskich specjalistów w zakresie przygotowania kamieni. Swoją pracownię chromolitograficzną uruchomił przy ul. Długiej (nr hip. 550, obecnie Długa 26) i wyposażył w sprowadzone z Francji urządzenia techniczne i materiały, Zakład Artystyczno-Litograficzny świadczył później także usługi w zakresie fotografii oraz litofotografii na podstawie wynalazku Lemerciera. Kilka tablic wykonał bezpośrednio Lemercier, w serii I do nr 38, 40-41 (monstrancja z Płocka w Lądzie oraz 2 obrazki wotywne z kościoła Franciszkanów w Krakowie). Kiedy rozpoczynano druk pierwszych poszytów Fajans przebywał jeszcze w Paryżu i miał „dopilnowywać” realizacji plansz z ilustracjami, o czym Przezdziecki informował Kraszewskiego w kwietniu  1852. Poszczególne kamienie dla I serii przygotowane zostały przede wszystkim przez Braci Thurwanger i H. Waltera, dalej przez F. Kellerhovena, F. Régameya, H. Moulina. Rysunki, sporządzone z oryginałów, dostarczyli przede wszystkim artyści warszawscy i krakowscy: Karol Balicki, Leon Dembowski, Jan Drewaczyński, Wojciech Gerson, Ludwik Łepkowski (brat Józefa, wybitnego archeologa i inwentaryzatora zabytków Małopolski), Władysław Łuszczkiewicz, Bolesław Podczaszyński, Jan Wojnarowski; kartę tytułową sporządził samodzielnie M. Fajans (opublikowaną w połowie realizacji serii I, opatrzoną literą L przynależną do poszytu XI), który przygotował także i niektóre z rysunków do kolejnych dwóch serii. Większość tych artystów brała udział także przy wyposażeniu kolejnych serii Wzorów; zatrudnieni zostali również artyści obcy (Hahn, Osterwald, Albert Ch. A. Racinet, Charles Rossigneux, G. Schultz), celem sporządzenia odwzorowań zabytków w zbiorach obcych (w Dreźnie, Kolonii Paryżu); jednak sporo dzieł przechowywanych w Paryżu czy Wiedniu rysowali i kolorowali wysłani tam polscy współpracownicy. Współpracownikami podczas realizacji serii III byli dodatkowo Florian Cynk, Walery Eljasz, Adrian Głębocki, Aleksander Gryglewski.

Nie sposób wyliczać w tym krótkim tekście wszystkich zaprezentowanych na kartach Wzorów zabytków polskich, w Polsce powstałych, przez polskich zleceniodawców zamówionych i zakupionych, do Polski sprowadzonych, także i takich, które wówczas (i także obecnie) poza Polską się znajdowały. Całość rozpoczyna jasnogórski wizerunek Matki Bożej, są w tym dziele najstarsze romańskie zabytki jak kielichy trzemeszeńskie, dawniej i w omawianym wydawnictwie mylnie wiązane z rzekomą fundacją księżnej Dąbrówki z 965 roku, licznie reprezentowane zabytki z wyposażenia katedry wawelskiej, w tym jej Skarbca, pamiątki po władcach, po dostojnikach, wodzach, insygnia koronne (jak Szczerbiec) i kościelne (racjonał, mitra), elementy wystroju i wyposażenia wielu świątyń, przede wszystkim w Małopolsce i Wielkopolsce, zabytki przywołujące ważne dziejowe wydarzenia i z nimi związane. Decydujące o wyborze dzieł były dwa – obok pomniejszych – wskaźniki: to cechy artystyczne, ich wartość jako dzieł sztuki oraz ich wartość historyczna, jako źródeł materialnych do dziejów ojczystych. Ramy chronologiczne większości zabytków stanowią 2 połowa XII i koniec XVII wieku; wyłamuje się z tego schematu kilka zabytków archeologicznych, pradziejowych.

Komentarze są z reguły obszerne, zwłaszcza we wcześniej opracowanych częściach całego wieloletniego projektu wydawniczego. Przezdziecki koncentrował się raczej na problematyce historycznej, Rastawiecki w swoich tekstach częściej niż jego współpracownik oceniał także walory artystyczne. On też opracował większość dzieł z zakresu malarstwa, rzeźby; zabytkami złotnictwa, szczególnie licznie reprezentowanymi, obaj badacze się dość zgodnie podzielili. Czasem było i tak, że do polskiego tekstu opracowanego przez Rastawieckiego, tekst francuski przygotował Przezdziecki (jeśli nota była bardzo długa, to ta wersja bywała skracana). Zasadniczy schemat hasła był następujący: po krótkim wprowadzeniu historycznym (wyjątkowo okolicznościom historycznym poświęcano znacznie więcej uwagi, jeśli przedmiot, albo jego fundator czy właściciel odgrywali węzłową rolę dziejową) następował bardziej lub mniej szczegółowy opis (przy czym starano się podawać i wyliczać wszelkie cechy i detale charakterystyczne czy też składające się na program ikonograficzny), wreszcie następowała kończąca notę próba interpretacji artystycznej. Mimo oczywistych ze współczesnego punktu widzenia i przy uwzględnieniu obecnego stanu wiedzy błędów czy pomyłek, postępowania za ugruntowanymi, czasem na legendarnych przekazach opartymi sądami, godna podkreślenia jest dbałość o realia oraz zarysowujący się krytycyzm w podejściu do źródeł historycznych i artystycznych. Taki schemat noty wypracował zresztą sam Rastawiecki podczas przygotowywania swego Słownika malarzów polskich tudzież obcych w Polsce osiadłych lub czasowo w niej przebywających (t. 1-3, 1850-1857). Przezdziecki, który przejął większość niełatwych prac organizacyjnych, przystąpił do pracy nad Wzorami z bagażem wiedzy miłośnika sztuki europejskiej i doświadczeniem wydawcy różnych źródeł historycznych. Wkład Rastawieckiego opierał się na jego doświadczeniach na polu biografistyki, umiejętnościach w zakresie ustalania faktografii, ale także próby oceny oraz interpretacji dzieł sztuki.

W serii III ilościowo przeważają noty Przezdzieckiego; są one jednak skromne, by nie powiedzieć czasem, że zdawkowe. Bardzo obszerne natomiast są opracowania zaproszonych współpracowników – Karola Rogawskiego odnośnie do zabytków pradziejowych, Józefa Łepkowskiego do malowideł w kościele Św. Krzyża i ołtarza Mariackiego Wita Stwosza oraz samego Rastawieckiego o odlewnictwie polskim i brązowych pomnikach nagrobnych.

Wydawnictwo jest w pełni dwujęzyczne, polsko-francuskie, z odpowiednimi komentarzami, ze świetnymi ilustracjami, nie ustępując najlepszym ówczesnym wydawnictwom z zakresu sztuki, znakomicie popularyzując zabytki polskie i upowszechniając sztukę rodzimą odbiorcy europejskiemu. Wzory prezentują się jako jedno z najważniejszych w polskiej historiografii dzieł o wartościach dokumentacyjnych. Godne uwagi są dodawane obok widoku całości także niektóre detale czy odwzorowania inskrypcji. Funkcja dokumentacyjna tego wydawnictwa uwydatnia się wobec dzieł zaginionych, a reprezentowanych na jego kartach. Zawiera ono także wyniki wczesnych badań nad zabytkami sztuki polskiej. Służyło upowszechnieniu wiedzy o nich, w szerokich i opiniotwórczych kręgach polskich i europejskich, wprowadzając je w obieg naukowy i społeczny. Cechy te w sposób widoczny zbieżne są z celami stawianymi przed instytucjami muzealnymi i zadaniami przez nie spełnianymi. Wzory zawierają starannie wyselekcjonowany, dobrany i usystematyzowany materiał źródłowy, dostępny do dalszych badań, korzystnie zaprezentowany, unaoczniony. Zgromadzone w nich zostały różnorodne „pamiątki”, z reguły trudno dostępne dla zainteresowanych, przechowywane w skarbcach kościelnych, w zbiorach prywatnych, znajdujące się w wielu geograficznie rozrzuconych miejscach. Niczym „muzeum wyobraźni”, jak na wyimaginowanej wystawie prezentują słabo wówczas znane i rozpoznawalne zabytki. Wzory zapewniają satysfakcję oglądającemu, przyjemność godziwej rozrywki, a zarazem zawierają podstawowy zasób źródeł do badań nad historią i sztuką dawnej Polski.



Print Friendly, PDF & Email

Redaktor

Dodaj komentarz