12.11.2018 |
Józef Ignacy Kraszewski (1812–1887) był jednym z poważniejszych polskich autorytetów intelektualnych i moralnych w XIX stuleciu. Zapewne tylko dlatego nie został ogłoszony narodowym wieszczem, że wypowiadał się nie w poezji, ale w prozie, w opowiadaniach i powieściach, publicystyce oraz artykułach i książkach naukowych z zakresu historii i historii sztuki, co odbierano chyba jako zbyt mało natchnioną twórczość, aby wieszczyć. Kraszewski był też badaczem zabytków, kolekcjonerem i popularyzatorem narodowego kolekcjonerstwa, rywalem Edwarda Rastawieckiego w pracy nad polską biografistyką artystyczną. Jego zainteresowania archeologią, historią i sztuką krajową pojawiły się już podczas początkowej nauki w Lublinie (1826). Prowadził samodzielne badania i gromadził materiał ikonograficzny do zabytków i dziejów polskich. Pracował w archiwach i bibliotekach, robiąc odpisy i odrysy dokumentów oraz obrazów (m.in. w bibliotece Antoniego Urbanowskiego w Horodcu, 1834–1836). Odbywał podróże krajoznawcze po Litwie, Białorusi, Ukrainie, wiele czasu poświęcając inwentaryzacji zabytków architektury i budownictwa oraz przykładów sztuki ludowej, zbierał niszczejące dzieła. W 1843 roku był w Odessie, a potem został członkiem korespondentem Odesskiego Towarzystwa Starożytniczego.
Badania i publikacje, ale także kolekcjonowanie stanowiły dla niego formę ochrony kultury i zabytków, składając się na swego rodzaju inwentaryzację, budując zbiór materiałów do dziejów sztuki polskiej. Efektem tych poszukiwań stało się potem wydawnictwo encyklopedyczne pod tytułem Ikonotheka. Zbiór notat o sztuce i artystach w Polsce. Również jego własna kolekcja dostarczała materiału ikonograficznego do powieści i prac historycznych (m.in. artykułów dla „Atheneum”). W latach czterdziestych zbiór archiwalny i ikonograficzny Kraszewskiego znajdował się w Gródku pod Łuckiem, w domu specjalnie przebudowanym dla potrzeb związanych z jego przechowywaniem. Potem mieszkał w Żytomierzu. Miasto nazywano wówczas Małym Monachium, bo obok domu Kraszewskiego, którego wnętrza miały nieledwie muzealny charakter ze względu na liczne eksponowane tam starożytności, znajdowały się tam pracownie kilku polskich malarzy. Historyk utrzymywał wówczas, dzięki swojej publicystyce i krytyce artystycznej, ożywione kontakty (głównie korespondencyjne) z badaczami sztuki, artystami, amatorami (po części ze względu na projektowany przezeń słownik artystów, w czym jednak ubiegł go Edward Rastawiecki). Na początku lat sześćdziesiątych mieszkał w Warszawie. W 1863 roku, zmuszony opuścić Królestwo, wyjechał do Drezna, gdzie mieszkał do roku 1883, blisko związany z tamtejszymi placówkami emigracyjnymi. Założył tam drukarnię, która bez większego powodzenia działała w latach 1868–1871 i stała się przyczyną poważnych kłopotów finansowych; zmusiły go one do sprzedaży w roku 1869 znacznej części swoich zbiorów grafiki i rysunku hr. Władysławowi Branickiemu do biblioteki w Suchej, gdzie objęto ją fachową opieką bibliotekarską (w czasie drugiej wojny światowej w dużej części uległa ona zniszczeniu lub rozproszeniu). Następnie, aresztowany i skazany pod zarzutem szpiegostwa, ale wkrótce wypuszczony za kaucją, wyjechał do Włoch i Szwajcarii.
Jeszcze za życia pisarza powstała idea stworzenia muzeum poświęconego jego osobie. Ta swoista „muzealizacja” wiąże się z jubileuszem pięćdziesięciolecia jego pracy twórczej jako pisarza i historyka – co stało się wielkim świętem narodowym dla rodaków na całym obszarze Rzeczpospolitej i emigracji. Już dwa lata wcześniej ukonstytuował się specjalny komitet dla wybicia złotego medalu na tę okazję z popiersiem jubilata i stosownym napisem, który wręczono w dniu imienin 19 marca 1879 r. w drezdeńskiej willi Kraszewskiego (odlane w brązie egzemplarze medalu rozesłano kilkunastu instytucjom narodowym, w tym Uniwersytetowi Jagiellońskiemu, Polskiej Akademii Umiejętności, Uniwersytetowi Lwowskiemu, Towarzystwu Przyjaciół Nauk w Poznaniu, Towarzystwu Naukowemu w Toruniu, Bibliotece Polskiej w Paryżu, Muzeum Narodowemu w Rapperswilu oraz wielu osobom prywatnym). Następnie odbyła się uczta na jego cześć, w której wzięli udział Polacy z Towarzystwa polskiego w Dreźnie i przybysze z kraju. Wygłaszano mowy, odczytywano nadesłane telegramy, okolicznościowe adresy, m.in. Koła Sejmowego posłów polskich w Berlinie i Sejmu Galicyjskiego. Uroczystość kontynuowano następnego dnia, kiedy jubilat otrzymał dary ze wszystkich stron dawnej Rzeczpospolitej: m.in. Uwerturę jubileuszową od kompozytora Stanisława Chomętowskiego, rzeźbione krzesło i Album od Wielkopolanek, obraz Franciszka Kostrzewskiego Widok bramy trynitarskiej w Lublinie podarowany przez miasto, puchar srebrny od powiatu brodzkiego, a także marmurowy przycisk od Towarzystwa Przemysłowców Polskich w Dreźnie.
Właściwe uroczystości jubileuszu odbyły się jednak w Krakowie w październiku 1879 roku. Trwały one przez kilka dni w Sukiennicach (będących wówczas świeżo po zakończeniu prac budowlano-konserwatorskich). Istotnym ich elementem była uczta na 800 osób dla elity politycznej i kulturalnej wszystkich ziem Rzeczpospolitej z trzech zaborów, Galicji, Królestwa, Wielkopolski, Litwy, Wołynia, Podola, Ukrainy. Uczestniczyli m.in. prezes nieco wcześniej utworzonej Akademii Umiejętności Józef Majer, marszałek krajowy Galicji hr. Wodzicki, prezydent Krakowa dr Zyblikiewicz, malarz Henryk Siemiradzki, filozof hr. August Cieszkowski, hr. Włodzimierz Dzieduszycki, hr. Artur Potocki. Kraszewski został odznaczony nadanym przez Franciszka Józefa „złotym orderem” cesarskim. Otrzymał też liczne dary ofiarowane przez społeczeństwo polskie. Wśród nich znajdowały się także dary z Drezna oraz wieniec dębowy przywieziony ze Szwecji przez Gustawa Benzelstjernę Engeströma, portret Kraszewskiego z czcionek drukarskich od warszawskich drukarzy, kałamarz na marmurowej podstawie od Towarzystwa Historyczno-Literackiego z Paryża, puchar i złota spinka od Polaków z Chicago, ponadto portrety jubilata, albumy, adresy, szkatułki, puchary, dywany, pióra, medale, pieczątki, wieńce oraz publikacje dedykowane jubilatowi i utwory muzyczne. Katalog darów został opublikowany po dwu latach w Księdze pamiątkowej jubileuszu, z której uzyskany dochód przeznaczono na pomnik Mickiewicza na krakowskim rynku. W Muzeum Narodowym w Krakowie pomiędzy nielicznymi pamiątkami po Kraszewskim, znajdują się także obiekty związane z jubileuszem (medale, medaliony, druki okolicznościowe), a ponadto pamiątki jego pogrzebu w 1887 roku, jak chce Grzegorz Bąbiak, pierwszego patriotyczno-narodowego pochówku w Bazylice Paulinów Na Skałce.
W okresie poprzedzającym jubileusz, odbywała się swego rodzaju ogólnonarodowa debata nad najlepszym sposobem uczczeniem pisarza, w ramach której pojawiła się propozycja utworzenia jego muzeum. Autorem był Aleksander Bolesław Brzostowski (1848-1920), literat, bibliograf, bibliotekarz, antykwariusz. Musiało to wywrzeć niemałe wrażenia na mistrzu, skoro, wkrótce po jubileuszu, w styczniu 1880 roku, zatrudnił go jako sekretarza i konserwatora swoich zbiorów w Dreźnie. Projekt publikowała prasa polska, a po raz pierwszy został on ogłoszony w „Gazecie Polskiej” (nr 114 z 9/21 maja 1878):
Żytomierz. Niech i mnie będzie wolno, do niezliczonych projektów uczczenia półwiekowych zasług i tytanicznych trudów I. J. Kraszewskiego – dorzucić nowy.
Aby okazać – zwłaszcza cudzoziemcom – prawdziwie dotykalnym sposobem, zdumiewający w każdym kierunku wiedzy ogrom i różnorodność nieocenionych prac nestora naszych pisarzy, – proponuję urządzenie nigdy nie ustającej wystawy wszystkich dzieł Kraszewskiego, tłumaczonych i oryginalnych, jak również utworów jego malarskich, rysunkowych, rytowniczych itp., oraz wszystkich monografii i studiów literackich o Kraszewskim, w jakim bądźkolwiek języku drukowanych, oddzielnie lub w czasopismach, tudzież wszystkich jego portretów, popiersi, medali i innych wszelkiego rodzaju pamiątek, mających ścisły związek z jego życiem i projektowanym obchodem jubileuszowym.
Zamiast rozszerzać się nad pobudkami i celem mego projektu, oddaję takowy pod osąd czytelników i rzucam zarazem pobieżny szkic praktycznego urządzenia proponowanej wystawy. Przede wszystkiem należałoby ją, sądzimy, urządzić, jak następuje:
Oddział I. Wszystkie dzieła oryginalne, wydane w języku polskim.
Oddział II. Wszystkie dzieła Kraszewskiego, napisane przezeń w obcych językach.
Oddział III. Wszystkie jego dzieła i artykuły przetłó[u]maczone z języka polskiego na inne języki.
Oddział IV. Kilkadziesiąt odpowiedniej objętości próżnych tek in 8-vo lub in 4-to, naśladujących księgi tego formatu i mających wyobrażać korespondencye Kraszewskiego do różnych czasopism krajowych i zagranicznych.
Oddział V. Jeszcze kilkadziesiąt, jak wyżej, próżnych tek, mających wyobrażać korespondencyę Kraszewskiego prywatną.
Oddział VI. Wszystkie czasopisma i dzieła wydawane staraniem i pracą lub pod redakcyą Kraszewskiego.
Oddział VII. Własnoręczne rysunki, akwarele, malowidła i mogące się znaleźć, lecz nie przeznaczone do druku (przynajmniej obecnie) rękopisy Kraszewskiego.
Oddział VIII. Biografie, monografie, studia literackie itp. o Kraszewskim i jego pracach; wszystkie jego portrety, popiersia i medale, oraz wszelkiego rodzaju pamiątki, mające ścisły związek, tak z jego życiem, jak i z projektowanym jubileuszem.
Rozklasyfikowany w ten sposób, a jak się już okazało, niemający przykładu w dziejach literatury powszechnej ogrom prac jednego zaledwie z naszych pisarzy byłby zaiste nie tylko ze wszech miar imponującym przedmiotem podziwu dla wszystkich niechętnych nam cudzoziemców, byłby nie tylko nową dla nas chwałą wobec cywilizacyi europejskich, ale nadto: byłby najzaszczytniejszym, najpiękniejszym pomnikiem, wzniesionym Kraszewskiemu jeszcze za życia.
Koniecznym maturalnie jest to, by to „Muzeum Kraszewskiego” (proponuję nazwę, biorąc wzór z wystawy i pamiątek po wielkim astronomie) objaśnionem zostało poliglotycznie wydaną broszurą, któraby, mieszcząc w sobie króciutką charakterystykę olbrzymich zasług jubilata, oraz najdokładniejszy, umiejętny spis jego prac i przedmiotów znajdujących się w „Muzeum” – zastąpiła tem samem równie projektowaną, szczegółową bibliografię pism Kraszewskiego i mogła być bezpłatnie rozdawaną znakomitszym przynajmniej cudzoziemcom, zwiedzającym Muzeum …
Brzostowski nie mógł brać pod uwagę jubileuszowych podarków, jakie stały się potem podstawą muzealnych realizacji w związku z Kraszewskim. Pisarz od początku podkreślał, że uważa je za własność narodu, której on sam jest tylko dożywotnim depozytariuszem. Zrazu zostały złożone w drezdeńskiej willi pisarza, gdzie znajdowała się pokaźna biblioteka, pracownia oraz specjalny na ten cel przeznaczonym Pokój jubileuszowy. Pokój ten urządził Brzostowski wespół z hr. Wawrzyńcem Belzenstjerną Egneströmem, wywodzącym się ze szwedzkiej rodziny arystokratycznej wielkopolskim poetą, filantropem i działaczem kulturalnym. Pracowali nad tym jakoby cztery dni, rozpakowując obiekty, klasyfikując je i eksponując na ścianach, lub stolikach, albo w głębokich, skonstruowanych w tym celu szafach.
Wchodząc (…) z salonu do łączącego się z nim bezpośrednio Pokoju Jubileuszowego, widzimy tu najpierw wykonany z marmuru przez Wiktora Brodzkiego piękny, lubo mocno chybiony w podobieństwie oblicza, biust jubilata, a o parę kroków dalej o wiele już pod tym względem szczęśliwszy, marmurowy jego medalion dłuta ś. p. Kazimierza Ostrowskiego, i wreszcie niezmiernie mozolny, bo z samych tylko wykonany punktów – portret od drukarzy warszawskich. Pod portretem tym, w kąciku przy drzwiach od salonu, stoi tak zwana „szafa na numizmaty”, wyłożona kilkudziesięciu medalami i numizmatami. Dar to Stowarzyszenia subjektów handlowych wyznania mojzeszowego w Warszawie. Oceniono go, nie wiemy gdzie, aż… na 20.000 rs.
Z innych pamiątkowych mebli zwraca przede wszystkiem uwagę słynny ów fotel, ofiarowany Kraszewskiemu przez Polki z Poznania, a zdobny pyszną rzeźbą, dłuta Michała Grentkowskiego i prześlicznie haftowanemi jedwabiem i złotem herbami województw.
Od chwili urządzenia wystawy pamiątek i darów w Pokoju jubileuszowym, został on otwarty dla wszystkich pragnących je oglądać [Brzostowski, 1912].
Il. 3
Muzealne projekty związane z Kraszewskim w jakimś sensie doczekały się więc reazlizacji. Niezbyt długo jednak to trwało, bo w 1884 r. pisarz za pośrednictwem Engelströma przekazał wszystkie dary na rzecz Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk i jego Muzeum im. Mielżyńskich. W roku następnym Gabinet został zainstalowany w sąsiedztwie Galerii miłosławskiej i miał przypominać wypełnioną pamiątkami pracownię drezdeńską. Zachował się do dziś i stanowi obecnie depozyt PTPN w Bibliotece Raczyńskich. Jest tu częścią osobnego, otwartego w 1986 roku Muzeum-Pracowni Kraszewskiego powstałego w wyniku darowizny z 1979 roku poznańskiego rzemieślnika i miłośnika twórczości pisarza Mariana Walczaka (dar objął liczącą trzy tysiące woluminów bibliotekę z wieloma pierwszymi wydaniami książek Kraszewskiego; jego dokumenty osobiste, rękopisy, obrazy, rysunki i rzeźby). Trzeba tu zasygnalizować jeszcze jedno Muzeum Kraszewskiego, które zlokalizowane jest w Romanowie, podlubelskiej wsi należącej do rodowego majątku Kraszewskich. Mieszkał tu jego brat Roman, malarz, rzeźbiarz, literat, muzyk i astronom, a również kolekcjoner. W tutejszym dworze znajdował się bogaty zbiór starożytności ze staropolskimi portretami, bronią, pamiątkami historycznymi oraz wielką biblioteką, do której należały starodruki i rękopisy i komplet dzieł Józefa Ignacego.
Il. 4
Gabinet Kraszewskiego w Muzeum im. Mielżyńskich PTNP był jednym z pierwszych muzeów biograficznych w historii polskiego muzealnictwa. Należał do nielicznej grupy placówek stworzonych do 1918 roku. Poprzedzała go niezrealizowana próba mauzoleum-muzeum-atelier Balzaka podjęta przez Ewelinę Hańską i Jerzego Mniszcha w Paryżu w latach 70., przede wszystkim jednak inspiracji i wzorca dostarczyło tu Muzeum Kopernika Artura Wołyńskiego przy uniwersyteckim obserwatorium astronomicznych na wzgórzu Monte Mario w Rzymie (1879). W latach późniejszych powstał natomiast Dom Matejki w Krakowie jako swego rodzaju oddział Muzeum Narodowego (1895), Muzeum Adama Mickiewicza przy Bibliotece Polskiej w Paryżu (1905) i prywatne Muzeum Mickiewiczowskie Jana Obsta w Wilnie (1911). Trzeba by tu jeszcze dodać wszak otwarte w czasie pierwszej wojny światowej efemeryczne Muzeum Hindenburga (Hinbedburgmuseum) w Poznaniu (1916). Podobnie jak „rodzinny” w zasadzie pomysł uczczenia Balzaka w Paryżu odbiegało ono od wysoce patriotycznego przesłania muzeów poświęconych wielkim Polakom, ale może być widziane jako odzwierciedlenie złożonej pod względem narodowym sytuacji muzealnictwa na terenach porozbiorowej Rzeczpospolitej.
Tomasz F. de Rosset
BIBLIOGRAFIA
Bąbiak G., 2010. Sobie ojczyźnie czy potomności… Wybrane problemy mecenatu kulturalnego elit na ziemiach polskich w XIX wieki, Warszawa, s. 200-207.
Bąbiak G., 2016. Funeralia narodowe. Pogrzeby patriotyczne Polaków w czasach niewoli, Warszawa 2016, s. 251-320.
Brzostowski A.B., [1912]. Ze wspomnień o Kraszewskim w setną rocznicę jego śmierci i dwudziestą piąta zgonu, Warszawa.
[Benzelstjerna] Engeström, 1879. Pamiątka obchodu uroczystości imienin Józefa Ignacego Kraszewskiego w Dreźnie w roku jego jubileuszowym 1879, Poznań.
Księga pamiątkowa Jubileuszu J.I. Kraszewskiego 1879 roku, Kraków 1881.
„Spis pamiątek po J. I. Kraszewskim”. Inwentarz Gabinetu Kraszewskiego w Bibliotece Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, rkps 889;
Suchodolska, I. Jakimowicz, J. Jaworska, 1961. Rysunki z kolekcji J. I. Kraszewskiego w Muzeum Narodowym w Warszawie, Warszawa.
NETOGRAFIA
Biblioteka Raczyńskich w Poznaniu, Pracownia-Muzeum Józefa Ignacego Kraszewskiego (1979), online: http://www.bracz.edu.pl/muzea/pracownia-muzeum-jozefa-i-kraszewskiego/
Muzeum Józefa Ignacego Kraszewskiego w Romanowie (1958): http://www.muzeumkraszewskiego.pl/