14.09.2017 | 

Tekst został zaktualizowany w styczniu 2020 roku. 

Zabory Polski w swojej konsekwencji przyniosły silne pragnienie utrzymania własnej kultury, odrębności, pielęgnowania własnego języka, przyczyniły się również do powstania zjawiska nieoczekiwanego, idącego co prawda z duchem europejskim, ale chyba znacznie bardziej dynamiczniej i intensywniej; mowa tu o muzealnictwie. Obok szeroko powstających muzeów sztuki, krajoznawczych, przyrodniczych, szkolnych i regionalnych, które łączyła silna potrzeba kultywowania pamięci i kultury polskiej, powstawały również muzea religijne. Choć pod względem liczebności stanowiły raczej marginalną część polskiego muzealnictwa, to okazały się jego istotną a zarazem niezależną częścią.

Wielokulturowemu społeczeństwu towarzyszyła z oczywistych przyczyn wielowyznaniowość. W swoich świątyniach, kościołach i innych ośrodkach, mniejszych lub większych, gromadzono zazwyczaj księgi oraz liczne religijne pamiątki i akcesoria. Na ziemiach dawnej Rzeczypospolitej działali katolicy, protestanci, Żydzi i prawosławni. Prym w muzealnictwie wiedli oczywiście z racji liczebnej przewagi polscy katolicy, a na wschodnich terytoriach okupowanego kraju prężnie działali również prawosławni. Żydowskie kolekcje były raczej przedsięwzięciami prywatnymi, zaś mniejszości protestanckie nie przejawiały zainteresowania tworzeniem własnych kolekcji. Muzea katolickie zaczęto organizować w drugiej połowie XIX wieku. Choć często powstawały z różnych przyczyn, związanych z problemami regionu, parafii lub były związane z indywidualną działalnością inicjatora czy inicjatorów, to najczęściej towarzyszyły im patriotyczne i tak naprawdę czysto konserwatorskie pobudki. Zapowiedź pojawiających się zmian, które zwiastowały zadbanie o niszczejące zabytki kościelne, pojawiła się jednak już w XVIII wieku. Jednym z bodźców, który w zasadzie wymusił długoterminowe przemiany, były według Beaty Skrzydlewskiej kasaty zakonów i rok 1733, gdy doszło do zniesienia zakonu jezuitów a w efekcie nastąpiła masowa likwidacja zakonów żebraczych i kontemplacyjnych [Skrzydlewska 2019: 133]. Nie bez znaczenia pozostały również reformy austriackiej cesarzowej Marii Teresy, która przejęte majątki przekazywała ubogim, a jej syn – cesarz Józef II, po prostu przejmował majątki kościelne po zlikwidowanych klasztorach na rzecz państwa [Skrzydlewska 2019: 134]. O losy zakonów i znajdujących się w nich majątkach zaczęto się również niepokoić się na terenach dawnej Rzeczypospolitej po rozbiorze w 1772 roku – widmo rozproszenia a nawet zniszczenia dziedzictwo dotyczyło nie tylko ziem, które znalazły się pod rządami Austriaków, ale również Rosjan, którzy zlikwidowali aż 190 klasztorów [Skrzydlewska 2019: 134]. Prusakom tymczasem kasacja służyła jako kara za podjęcie działań narodowościowych – Powstania Listopadowe i Styczniowe. Koniec XVIII wieku przyniósł więc nowe wyzwania dla polskiego Kościoła Katolickiego – potrzebę zadbania o dziedzictwo. Gdyby sytuacja ta miała miejsce przed zaborami, strata byłaby innej natury – wszelkie kosztowności, dzieła sztuki i pamiątki wciąż należałyby do państwa polskiego, znalazłyby się w królewskich skarbcach lub zostałyby rozlokowane między kościołami. Natomiast w tej niekorzystnej dla Polski rzeczywistości widmo grabieży dzieł sztuki religijnej stawało się coraz bardziej realne.

Do 1918 roku na ziemiach dawnej Rzeczypospolitej powstało 16 muzeów katolickich. Powody ich zakładania były różnorodne, choć często spójne – były to pobudki edukacyjne, ratowania zapomnianych dzieł sztuki religijnej przed zapomnieniem, zniszczeniem lub  grabieżą, a także patriotyczne. Jako pierwsze utworzono Muzeum Diecezjalne we Włocławku w 1870 roku z inicjatywy braci księży Stanislawa i Zenona Chodyńskich. Kilkanaście lat później, bo 25.11.1888 roku, dzięki usilnym działaniom księdza Józefa Bąby, powołano do życia Muzeum Diecezjalne w Tarnowie. W 1894 roku otwarto Muzeum Arcybiskupie w Poznaniu – za sprawą silnego duchem polskiego patrioty i kolekcjonera arcybiskupa Floriana Stablewskiego. Rok później powstało nieduże Muzeum Parafialne w Przemęcie, określane przez Edwarda Chwalewika po prostu jako zbiory kościoła pocysterskiego [Chwalewik 1991: 120]. Po kilku latach przestoju, w 1902 roku powstało Muzeum Diecezjalne w Sandomierzu – inicjatorem był ks. Józef Rokoszny, wielki zwolennik idei opieki nad zabytkami. Rok później dzięki staraniom ks. Kanonika Antoniego Nowowiejskiego utworzono Muzeum Diecezjalne w Płocku. Następnie w 1906 roku z inicjatywy kardynała Jana Duklana Maurycego Pawła Puzyny oraz Kościoła Katedralnego wspieranego przez namiestników biskupstwa krakowskiego i namiestnictwa lwowskiego powołano do życia Muzeum Diecezjalne na Wawelu. Trzy lata później utworzono Muzeum Diecezjalne w Żytomierzu, które znajdowało się przy gmachu Domu dla Księży. Muzeum Archidiecezji Warszawskiej, choć oficjalnie powstało w 1910 roku, to już w 1907 roku ks. Kanonik Józef Mrozowski został wysłany do niemal 400 kościołów w celu wykonania szczegółowego spisu starożytności kościelnych, które wymagają otoczenia opieką. W 1910 roku utworzono również Muzeum Parafialne w Koźminie Wielkopolskim, z inicjatywy ks. Proboszcza Stanisława Łukomskiego. Rok później powstało również Muzeum w Kielcach. Warszawa miała jeszcze jedno muzeum katolickie – Muzeum Biblijne, które otwarto w 1916 roku przy Seminarium Metropolitalnym. W tym też roku założono Muzeum Diecezjalne we Lwowie. W 1918 roku powstały jeszcze dwie instytucje – Muzeum Diecezjalne w Janowie Podlaskim, a także w Lublinie, którego kreatorem był ks. Kanonik Dębiński.

Zbiory muzeów katolickich były do siebie dość podobne. Gromadzono znakomite i wyjątkowe zabytki, jak np. kielich mszalny wykonany w chińskiej emalii komórkowej przedstawiający Chrystusa, apostołów i aniołów z przewiązanymi oczamim w typie rasy mongolskiej, liczne obrazy często niezwykle cenne, jak np. Matka Boża z Dzieciątkiem i św. Katarzyną Aleksandryjską autorstwa Lucasa Cranacha Starszego w Muzeum Diecezjalnym w Sandomierzu [Stępień 2019: 227], rzeźby – najczęściej średniowieczne i nowożytne, tkaniny (ciekawym przykładem jest jedna z największych w Polsce kolekcja pasów kontuszowych, którą zgromadziło Muzeum Diecezjalne w Płocku [Piotrowska 2019: 361]), złotnictwo o nieocenionej wartości materialnej, kulturowej i religijnej, np. wykonana w XIV wieku Herma św. Zygmunta, która przed tym, jak trafiła do Muzeum Diecezjalnego w Płocku, znajdowała się w Skarbcu Katedralnym [Piotrowska 2019: 362]; pamiątki po zasłużonych księżach – np. miotła po kardynale Ledóchowskim, bezcenne manuskrypty – bogate zbiory tego typu znajdowały się w Muzeum Diecezjalnym w Płocku, były to m.in. perykopy ewangeliczne datowane na ok. 1160 rok, dokument Konrada I Mazowieckiego z 1230 roku, jak i graduał biskupa Erazma Ciołka [Piotrowska 2019: 359]. Kolekcjonowano również wyjątkowe dokumenty, np. oryginał erekcji seminarium duchownego we Włocławku z 1569 roku, a nawet nieoczekiwane obiekty, np. stare kościelne okna czy znaleziska archeologiczne.

Różniła się natomiast często podstawowa działalność tych muzeów. Dla przykładu Muzeum Diecezjalne na Wawelu nigdy tak naprawdę nie funkcjonowało, istniało jedynie „na papierze”. Mimo wszystko nie można go nazwać jedynie projektem muzealnym, ponieważ przez lata toczyły się prace organizacyjne. Problem stanowiły waśnie międzyludzkie i polityka ludzie, przez które nie dbano o losy muzeum. Zbiory muzealne miały powstać dzięki współpracy księży z całej diecezji, czyli każdy z nich miał zrobić listę zabytków, które mógłby oddać do muzeum. Największą przeszkodą okazała się komisja, której zadaniem było wydzielenie ze Skarbca Katedralnego obiektów stanowiących trzon kolekcji muzealnej [Nowobilski 2011: 12]. Muzeum Diecezjalne na Wawelu miało jedynie w teorii bogate zbiory, o które toczyły się zagorzałe kłótnie i których nigdy nie udało się wyeksponować. 

Głównym celem od początku istnienia Muzeum Diecezjalnego we Włoclawku była edukacja. Muzeum miało początkowo nauczać jedynie seminarzystów, z czasem jednak również wszystkich Polaków. Historia kościoła i religii katolickiej, a później również znaleziska archeologiczne z Kujaw miały wzmocnić morale patriotyczne odwiedzających. Oczywiście za edukacją kryła się również chęć ochrony zabytków, ale nie ona była tu najwyższym priorytetem, była jedynie środkiem do celu. Dość podobnie sytuacja wyglądała w Muzeum Diecezjalnym w Tarnowie. Tam założyciel – ks. Jan Bąba – miał na celu nie tylko ochronę zabytków kościelnych, nie tylko edukację duchownych, ale i uwrażliwienie ich na mieszczące się w kościołach zabytki, których wartości wielu nie doceniało [Pasek 2019: 248]. Chciał, by jako przyszli księża, umieli doświadczyć piękna historii i szerzyć tę praktykę wśród wiernych. Dlatego też zalecał ratowanie zabytków znajdujących się na strychach parafii, składzikach kościołów, obiektów niepełniących już funkcji kultowych. Ochrona zabytków oraz edukacja miały rozpalić ducha dumy narodowej, miały pokazać jak wartościową i wspaniałą historię ma Polska i polski kościół. Co ważne, to edukacja miała nauczyć księży również jednej przydatnej rzeczy – świadomego dostrzegania i znajdowania zabytków, które powinien znaleźć się w muzeum, co zniwelowałoby długie i żmudne ekspedycje na terenie diecezji. Warto w tym miejscu przytoczyć słowa ucznia założyciela Muzeum Diecezjalnego w Tarnowie, księdza Kaspra Mazura, który tak mówił o swoim nauczycielu: „Nie powiem, żebyś zapalał swoich uczniów i wychowanków do taniego, operetkowego patriotyzmu… Nie! Aleś uczył zdrowych zasad pracy, a Ojczyznę kazałeś kochać czynem” [Mazur 1925: 9].

Inaczej było w Muzeum Diecezjalnym w Sandomierzu, gdzie już od XIX wieku pojawiały się silne głosy o potrzebie ochrony zabytków kultury polskiej i religii. Sandomierz był wtedy ośrodkiem zrzeszającym dobrze wykształconych duchownych, żarliwych patriotów, których wiedza dotycząca historii Polski i katolicyzmu w Polsce skłaniała do czynów [Górski 1946: 3]. Zgodnie z tą ideą działał założyciel muzeum – ks. Jan Rokoszny, który w 1902 roku napisał o tym, jak ważne jest, by w każdej diecezji zakładać muzeum w celu ochrony zabytków kultury i religii polskiej, by dzięki nim mieć narzędzia do edukowania społeczeństwa oraz by nasze dziedzictwo przetrwało [Rokoszny 1902: 136-139]. Rokoszny sam jeździł po parafiach, poszukując zabytków do swojego muzeum [Rokoszny 1904: 86], jego działalność i otwarte apele stały się wzorem dla innych muzeów katolickich. Wszystkie te cele znajdowały również odzwierciedlenie w działalności Arcybiskupiego Muzeum w Poznaniu, gdzie poprzez ochronę zabytków o wartości artystycznej, historycznej i materialnej dążono do przekazania rodakom historii ich kultury i nauczano o wierze przodków [Kronthal 2015: 193-205]. Taka działalność zwracała uwagę ludności niemieckiej. Arthur Kronthal – miłośnik Poznania – zarzucał muzeum stronniczość w udostępnianiu zbiorów. Kolekcja poznańska nie była ogólnodostępna, trzeba było najpierw napisać list, by uzyskać zgodę na zwiedzanie. Takiej zgody często nie uzyskiwali Niemcy. Nie powinno to jednak dziwić, ponieważ arcybiskup Florian Stablewski usilnie podkreślał, że muzeum ma na celu wzmacnianie tożsamości narodowej Polaków i edukowanie ich. 

Muzea diecezjalne angażowały w swoją działalność niemal wszystkie parafie, były dobrem regionalnym i ogólnopolskim. Edukowały, dbały o zabytki, chroniły je przed zniszczeniem i zapomnieniem, ale co najważniejsze krzewiły patriotyzm, nigdy w wulgarny i pełen nienawiści sposób, lecz poprzez zaszczepienie dumy ze swoich korzeni oraz uwrażliwienie wiernych na dziedzictwo, którego często nawet nie dostrzegali. Każde z tych muzeów jest również na swój sposób ciekawe, a zarysowanie oraz opracowanie ich historii leży w interesie nie tylko historii polskiego muzealnictwa, ale i dziedzictwa katolickiego w Polsce.

Bibliografia:

  1. Chwalewik Edward, 1991. Zbiory polskie. Archiwa, bibljoteki, gabinety, galerie, muzea i inne zbiory pamiątek przeszłości w ojczyźnie i na obczyźnie, t. I, Kraków.
  2. Górski Edward, 1946. Diecezjalne Muzeum Sandomierskie, Sandomierz.
  3. Kronthal Arthur, 2015. Z prehistorii Muzeum Archidiecezjalnego w Poznaniu. Min unbekanntes Posener Museum [w:] „Ecclesia. Studia z Dziejów Wielkopolski”, t. I: 193-205.
  4. Mazur K., 1925. Sprawozdanie z akcji podjętej przez P.T. Uczniów i wychowanków leci Księdza Unfułata Dra Józefa Bąby w sprawie obchodzi Złotego Jubileuszu Jego Kapłaństwa, Tarnów.
  5. Nowobilski Andrzej, 2011. Muzeum Archidiecezjalne Kardynała Karola Wojtyły w Krakowie, Kraków.
  6. Pasek Piotr, 2019. Muzeum Parafialne w Grzybowie na tle muzealnictwa kościelnego Diecezji Tarnowskiej [w:] „Muzea kościelne wobec nowych wyzwań”, red. Błażejczyk Natanaela Wiesława, Majewski Piotr, Warszawa: NIMOZ, s. 247- 288.
  7. Piotrowska Barbara, 2019: Historia i działalność Muzeum Diecezjalnego w Płocku [w:] „Muzea kościelne wobec nowych wyzwań”, red. s. Błażejczyk Natanaela Wiesława, Majewski Piotr, Warszawa: NIMOZ 2019,  s. 355-374.
  8. Rokoszny Jan, 1904. Losy dzieł sztuki i zabytków przeszłości w naszych kościołach [w:] „Przegląd Katolicki” t. 42, nr 51, s. 86.
  9. Rokoszny Jan, 1902. O potrzebie zakładania muzeów diecezjalnych dla zabytków sztuki i archeologii [w:] „Przegląd Katolicki” t. 40, nr 9, s. 136-139.  
  10. Skrzydlewska Beata, 2019. Problemy i wyzwania muzealnictwa kościelnego w Polsce. Historia i współczesność [w:] „Muzea kościelne wobec nowych wyzwań”, red. Błażejczyk Natanaela Wiesława, Majewski Piotr, Warszawa: NIMOZ, s. 133-146.
  11. Stępień Urszula, 2019. Muzeum Diecezjalne w Sandomierzu – muzeum „muzealne” [w:] „Muzea kościelne wobec nowych wyzwań”, red. s. Błażejczyk Natanaela Wiesława, Majewski Piotr, Warszawa: NIMOZ, s. 227-246.


Print Friendly, PDF & Email

Redaktor

Dodaj komentarz